Dlaczego Facebook nie wprowadzi „Nie lubię tego”?

facebook

Podczas ostatniej sesji Q&A prowadzonej przez Marka Zuckerberga pojawiło się pytanie o to, czy FB zamierza wprowadzić przycisk „Nie lubię tego”. Zuckerberg nie zaprzeczył, a raczej stwierdził, że w firmie debatują cały czas czy taka funkcja byłaby przydatna dla społeczności. Niektóre serwisy informacyjne jednak przyjęły jako pewnik, że gigant społecznościowy ma zamiar coś takiego wprowadzić. Byłby to jednak strzał w stopę, gdyby do takiego wdrożenia doszło. Dlaczego?

Na czym Facebook zarabia?

Mamy darmowy dostęp do Facebooka nie dlatego, że Zuckerberg jest filantropem i dla tego udostępnia tak potężne narzędzie komunikacji bez dodatkowych opłat. To dlatego, że w serwisie są obecne marki i firmy działające tam komercyjnie, reklamujące swoje usługi i produkty. Tylko w trzecim kwartale 2014 roku zyski z reklam wyniosły 2,96 miliarda dolarów. Dlatego dziwnym by było, gdyby FB chciał zaszkodzić swoim klientom.

Mechanizm konsumpcji treści na Facebooku jest w tej chwili nastawiony na trzy reakcje: aprobatę, ignorowanie komunikatu i ukrycie go, co jest jednoznaczne z dezaprobatą daną treścią. To ostatnie wymaga jednak trochę szerszej wiedzy na temat tego jak serwis funkcjonuje. Gdyby jednak FB wyciągnął to na wierzch w postaci przycisku „Nie lubię tego” wiele marek musiałoby nie tylko działać ostrożniej, a nawet być przygotowanymi na to, że większość interakcji użytkowników może mieć właśnie wydźwięk negatywny.

Dlatego żeby uniknąć niepotrzebnego rykoszetu Facebook sprostował wypowiedź swojego CEO informując, że owszem dyskusje nad „Nie lubię tego” wciąż się toczą, ale bardziej pewnym byłoby wprowadzenie innych reakcji na publikacje użytkowników. Jakie?

Czy wkrótce pod postami na Facebooku zobaczymy i takie ikonki? W przypadku kciuka w dół jest to mało prawdopodobne.

ikona FB

Fascynacja, radość lub wyrażenie szacunku

Facebook doskonale zdaje sobie sprawę, że często polubienie jakiegoś postu może być źle odbierane przez naszych znajomych. Na przykład informacja o czyjejś śmierci. Oczywiście patrząc szerzej nie odczytujemy tego jako „polubienie”, a właśnie reakcję, która ma za zadanie przekazać „wspieram, ale nie dodaję komentarza, bo nie wiem co powiedzieć”. Dochodzą tu kwestie semantyczne oraz symboliczne.

Jednak uproszczenie tego mechanizmu sprawiłoby, że użytkownicy mogliby czuć się trochę swobodniej z wyrażaniem swoich myśli i uczuć. Jeśli doszłoby do takiej zmiany, to liczyłbym na trochę rozszerzoną możliwość tworzenia postów, gdzie twórca zaznaczałby dostępne reakcje na to co pisze spośród kilku opcji. Pytanie tylko, czy sprawdziłoby się to na fanpage’ach? Bo wtedy automatycznie tworzą się nowe wskaźniki i analityka interakcji staje się trudniejsza. Tak samo ocena wydźwięku. Musimy jednak cierpliwie czekać, bo na tę chwilę Zuckerberg nie potwierdził żadnej przybliżonej daty kiedy te zmiany miałyby wejść w życie.