Technologiczna rewolucja w sporcie trwała, trwa i trwać będzie

technolgia w sporcie

Jak bardzo technologie wpływają na nasze życie zawodowe przekonujemy się każdego dnia. Od komputerów, przez skanery, po automaty do kawy, dzięki której poniedziałkowe poranki stają się nieco bardziej znośne. Sport, chociaż ten naturalnie polega głównie na umiejętnościach człowieka, nie uniknął także postępu w tej dziedzinie. Korzyści z tego czerpią wszyscy. Sportowcy, sędziowie, a nawet zwykły pan Janusz, który dzięki goal-line technology musi uznać wyższość technologii nad decyzję arbitra w związku z potencjalnie (przynajmniej gołym okiem) niesłusznie zaliczoną bramką.

Sport zmienia się na naszych oczach diametralnie. Osobiście jestem wielkim zwolennikiem tego progresu, bo dzięki niemu wszystkie wysiłki sportowców stają się coraz sprawiedliwiej oceniane. Naturalnie są i tacy, którzy kręcą nosem twierdząc, że wszystkie nowinki zwalniają tempo gry

rozwój technologii w sporcie

Sędzia też człowiek, ale czy na pewno?

Ale zacznijmy od początku. Postęp o którym mowa, rozpoczął się nie gdzie indziej jak w Stanach Zjednoczonych. Tam już od dawna arbitrzy korzystają z natychmiastowych powtórek i innych nowinek technologicznych, które pozwalają decydować o losie spotkania. Szczególnie warto tutaj zwrócić uwagę na koszykówkę, gdzie o końcowym wyniku często decydują ostatnie sekundy meczu. Ach, i te emocje kiedy ostatnie punkty wpadają równo z ostatnim dźwiękiem zegara!

Krykiet, to taki mało popularny u nas sport, jednak ta wywodząca się z Anglii dyscyplina miała znaczący wpływ na rozwój technologii sportowych. Tam też powstało stanowisko specjalnego arbitra, który za boiskiem w towarzystwie telewizora oceniał dyskusyjne sytuacje, po czym kontaktował się z innymi sędziami, dzięki technologii wireless.

Największy postęp w ostatnich latach zanotował jednak najbardziej popularna dyscyplina na świecie, czyli piłka nożna. Przede wszystkim chciałbym tutaj wspomnieć o hawk-eye oraz goal-line technology, które to świetnie sprawdziła się (i ciągle to robią) w tenisie, czy siatkówce. System goal-line pozwala na prawie natychmiastowe podjęcie słusznej decyzji o tym, czy piłka przekroczyła linie bramkową, czy jednak nie zmieściła się między słupkami. Hawk-eye, to system niezmiernie przydatny ekspertom sportowym. Łopatologicznie tłumacząc, jest to połączenie kamery oraz komputera, które wspólnymi siłami śledzą piłkę określając dokładnie jej trajektorie. Hawk-Eye, dzięki wspomnianej kamerze, która rejestruje 600 klatek na sekundę oraz komputerowi analizującemu te dane, może błyskawicznie przesłać dane do słuchawek sędziego, czy urządzeniu na jego nadgarstku. Tutaj dobór wyposażenia zależny od sportu.

iHuman

Sportowcy również czerpią bardzo wiele ze studni nowych technologii. Najważniejszym chyba urządzeniem są komputery wearable, które monitorują funkcje życiowe atlety. Bez pomyślnie odbytych badań tego typu sprzętem obecnie niemożliwy jest np. transfer piłkarza. To tylko podkreśla, jak bardzo ważny dla sportu to wynalazek.

Technologia wkradła się nawet do ubrań sportowców. Te stają się coraz to lepsze, by możliwie jak najbardziej wspierać osobę, na której leżą. Przykładem tutaj może być Michael Phelps, który nowy strój ubrał na Olimpiadę w 2008 roku i zdobył złoto. Oczywiście nie szata zdobi człowieka, i tak też w tym przypadku jest, jednak jestem pewny, że specjalny kombinezon pomógł mu zdobyć kilka ważnych setnych sekundy.

Niesamowicie fajną sprawą są udogodnienia dla piłkarzy. Nie tylko tych grających o ważne trofea, ale także dla tych grających półamatorsko. Mam tutaj na myśli specjalne chipy, które włożone w buty pozwalają śledzić ilość dotknięć piłki, sprintów, truchtów i innych zagrań.

Niesamowite prawda? A jak Wy korzystacie z technologii sportowej? Biegacie z Endomondo? Nagrywacie swoje wyczyny kamerkami Go-Pro? Czekamy na wasze komentarze!